• alles.jpg
  • biga.jpg
  • centrum_napraw.jpg
  • familia.jpg
  • good_car.jpg
  • juszczak.jpg
  • komat.jpg
  • kubaty.jpg
  • lisak.jpg
  • moto_serwis.jpg
  • parkiet_krak.jpg
  • serczyk.jpg
  • wwm.jpg
  • zielinski.jpg

Reklama

  • alteks.jpg
  • geoconsulting.jpg
  • kanczura.jpg
  • kozera.jpg
  • kruk.jpg
  • kucharska.jpg
  • mirex.jpg
  • pp.jpg
  • pralnia.jpg
  • szkolka.jpg
  • weterynarz.jpg

buk

Przypuszczalnie rósł tutaj już w połowie XIX wieku. Mijali go pewnie ochotnicy zwerbowani do powstania styczniowego w pobliskiej rudawskiej karczmie. Pół wieku później powitał niepodległość Polski jako dojrzałe drzewo. Tuż po II wojnie światowej stracił gruby konar odłamany w czasie potężnej wichury. Dwadzieścia lat później dzięcioły zrobiły w spróchniałej części pnia pierwszą dziuplę, a on z radością gościł młode pokolenia ptaków, które w ciągu kolejnych lat korzystały z tego bezpiecznego i przytulnego mieszkania. Odwieczny rytm wzrostu, owocowania i obumierania, urozmaicany jedynie wizytami zwierząt i ludzi, trwał niezakłócenie do dnia kiedy pewien człowiek namalował na jego pniu ukośną pomarańczową linię. Buk nie wiedział wtedy, że ten znak oznaczał wyrok. Jakiś czas potem był świadkiem spotkania pod kopułą swoich gałęzi – ludzie w zielonych strojach Lasów Państwowych rozmawiali z grupką osób z przejęciem pokazujących na jego koronę i z uznaniem patrzących na gruby pień. Niektórzy robili zdjęcia, inni mierzyli obwód pnia białą taśmą. Nie miał pojęcia, że ludzie zaniepokojeni planami wycinek majestatycznych drzew założyli inicjatywę ‘Ratujmy kleszczowskie wąwozy’ i postanowili stanąć w obronie tych, którzy nie mogli obronić się sami. Nie wiedział, że w styczniu 2020 roku Rada Gminy Zabierzów otrzymała wniosek o nadanie mu statusu pomnika przyrody, podobnie jak jego siedemnastu trochę młodszym kolegom rosnącym w pobliżu. Pewnej niedzieli wzruszyły go dźwięki akordeonu i słowa kolęd śpiewanych przez kolorową grupę ludzi, którzy przybyli na jego polanę, aby protestować przeciwko decyzji o wycięciu starodrzewu bukowego. W swojej długiej historii nigdy nie widział czegoś podobnego. Nie zdawał sobie sprawy, że przyrodnicy stwierdzili występowanie w jego lesie wielu gatunków rzadkich i chronionych roślin, zwierząt i grzybów oraz zachwycili się naturalnym lasem porastającym północne stoki Garbu Tenczyńskiego, poprzecinane wąwozami i ozdobione malowniczymi wychodniami skalnymi. Gdyby to wiedział, tym bardziej zaskoczyłby go dźwięk pił i ciężkich maszyn dochodzący z dołu leśnego zbocza jesienią 2020. Uciekające stamtąd ptaki z przerażeniem opowiadały o bukach padających jeden po drugim, również tuż przy skałach porośniętych chronionymi mchami. Na pewno nie potrafiłby zrozumieć powodów, dla których – tej samej jesieni - Nadleśnictwo Krzeszowice ogłosiło przetarg na pozyskanie tylko w 2021 roku ponad 900 metrów sześciennych drewna z lasu, w którym rósł. Nikt go nie poinformował, że w grudniu 2020 do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie został złożony wniosek o utworzenie rezerwatu przyrody Mała Puszcza Kleszczowska, w malowniczym i cennym przyrodniczo podkrakowskim lesie. Rezerwatu, z którego mieszkańcy gminy Zabierzów i Krakowa będą mogli być dumni. Niezależnie od tych wszystkich wydarzeń buk wytrwale produkował tlen, pochłaniał dwutlenek węgla, zatrzymywał hałas dobiegający z ruchliwej drogi, magazynował wodę w czasie ulew, dawał schronienie ptakom i małym gryzoniom, które przemierzają las biegając w koronach drzew, wspólnie z sąsiednimi drzewami chronił las przed podmuchami coraz gwałtowniejszych wichrów. Zaskoczyły go ostatnio bezśnieżne zimy i suche lata. Uwagę zwróciła coraz większa liczba ludzi przychodzących do lasu odpocząć od zgiełku miasta, odetchnąć świeżym powietrzem, podziwiać naturalną przyrodę, inną każdego dnia.

Nie myślał o przyszłości – drzewa nie wybiegają myślami do przodu. Sądzę, że chciałby jeszcze długo pożyć w swoim lesie, a kiedy pewnego dnia ulegnie sile huraganu i upadnie na ziemię, pragnąłby pozostać tam, gdzie wykiełkował – nadal służąc grzybom, owadom i mchom, a ludziom przypominając o zmiennych kolejach losu. Losu drzew i losu ludzi.

buk2

Tekst: Tadeusz Treit, zdjęcia: Anna Treit

stacja_ok.jpg